Opis
Historia Velvet by Lexie- Havans Edition
Dawno, dawno temu — choć tak naprawdę całkiem niedawno, ale w świecie aksamitnych szat czas płynie
trochę inaczej — powstał pomysł stworzenia odżywki doskonałej. Nie takiej zwyczajnej, która działa “jako tako”,
ale wyjątkowej: takiej, która otula sierść jak welon z aksamitnego snu.
Velvet od początku tworzyłam dla każdej długowłosej duszy. Odżywka była gęsta, bogata, bez potrzeby rozcieńczania — pełna mięsistości, blasku i tajemniczego wygładzenia. Jedni zakochali się w niej od razu. Inni — kapryśne, jak to bywa z włosem— kręcili nosem. Bo nie każdej sierści da się dogodzić jednym dotykiem.
I wtedy pojawiła się Agnieszka Bill — strażniczka galaktyki hawańczyków, rasa niełatwa, pełna czaru, ale i
wyzwań. Ich sierść to jednocześnie puch i cień, miękkość i chaos. A jej towarzyszką była Lexie, ta, od której wszystko się zaczęło.
Przez miesiące, długie i uparte, dwie kobiety – Ja i Agnieszka – wędrowały przez krainę składników, testów i
prób. Ja tworzyłam— mieszałam, ważyłam, przelewałam. Agnieszka testowała, analizowała, wysyłała wieści od
Lexie: „ta wersja zbyt szorstka”, „ta zbyt lekka”, „a ta? coś ma w sobie, ale jeszcze nie…”
To było jak pisanie zaklęcia. Aż wreszcie — po wielu pełniach księżyca — narodziła się nowa Velvet.
Velvet by Lexie- Havans Edition
Odżywka – a właściwie aksamitna maska bez rozcieńczania– która zostawia szatę sypką (na tyle, na ile pozwala
hawańczyk), miękką jak sen i wolną od splątania. To było jak dotyk czarodziejskiej mgły, który nie obciąża, nie
przygniata, lecz subtelnie kładzie się na sierści, czyniąc ją piękną, lekką i jednocześnie… kontrolowaną.
Ale to dopiero początek opowieści.
W cieniu tej pierwszej formuły powstaje step drugi — tajemnicza polewka dla hawańczyków o szacie watowatej,
tych, którzy potrzebują troszkę więcej ciężaru, jakby kołderki z welwetu, która otuli, uspokoi i zwiąże każdy
niesforny kosmyk.
Bo Velvet to nie tylko kosmetyk. To historia współpracy, serca i cierpliwości. To opowieść o Lexie i Agnieszce, o
szacie, która chciała być idealna, i o tej, która nie bała się powiedzieć: “Jeszcze nie. Spróbujmy raz jeszcze.”
I tak powstał produkt z duszą.
Dla tych, którzy wiedzą, że piękno sierści zaczyna od dotyku… Velvet.
SPOSÓB UŻYCIA: Po uprzednim umyciu sierści psa w szamponach- oczyszczającym i pielęgnacyjnym, szatę należy spłukać i dobrze odsączyć z wody. Odżywkę nakładamy na sierść. Nie zapominając o wewnętrznych stronach łap, brzuszku itd. Musimy zadbać o to, żeby odżywka dotarła aż do skóry psa. Szczególną uwagę podczas aplikacji należy zwrócić na miejsca, gdzie tworzą się kołtuny. Następnie za pomocą szczotki rozczesujemy szatę z zaaplikowaną odżywką i pozostawiamy na 5 min. i odżywkę spłukujemy. Po osuszeniu ręcznikiem, rozczesujemy mokrą sierść i suszymy suszarką do całkowitego wysuszenia. Idealnie jest, kiedy równocześnie suszymy i czeszemy szczotką. Suszymy miejsce w miejsce, nie zataczamy żadnych kółeczek suszarką, co może powodować plątanie szaty. Ruch powietrza suszarki powinien być skierowany w dół, aby wygładzić szatę.
SKŁAD: woda oczyszczona, ekstrakt z róży, jabłka i ryżu, emolient z otrąb ryżowych, roślinne emulgatory, alkohol cetylowy ( to tłuszcz, niech Was nazwa nie zmyli), betaina z buraka, cukry z fermentacji buraka i trzciny cukrowej, emolient z orzecha kokosowego, lanolina wege, ester kw .oleinowego, roślinny konserwant biodegradowalny
Wybierając wariant z olejkami eterycznymi: olejek eteryczny May chang, olejek eteryczny z lawendy, z melisy i geranium z różą.
Bez rozcieńczania.
Termin ważności 12 miesięcy. Odżywka występuje w trzech pojemnościach 200 ml, 500 ml, 1000 ml. Można wybrać odżywkę w opcji bez zapachu lub z olejkami eterycznymi ( jest to mieszanina olejku May chang, z lawendy, geranium, róży i melisy) lub kompozycją zapachową.
Piękna szata to nie czary. To dobrze dobrane kosmetyki, kąpiel, suszenie i czesanie- regularne i zgodne z odpowiednią techniką.
Wszystko pokazuję na rolkach: TikTok, Facebook, Instagram.